Kilkanaście tygodni temu rząd wykonał tak zwany skok na OFE. Po prostu połowa oszczędności zgromadzonych na indywidualnych kontach Otwartych Funduszy Emerytalnych nagle zmieniła właściciela, którym został rząd. Oczywiście rząd obiecał, iż połowa tej kwoty zostanie zapisana na indywidualnych kontach w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i dokładnie o taką kwotę zostanie powiększona nasza emerytura.
Warto podkreślić, że jest to kwota wynosząca grubo ponad sto miliardów złotych i rząd po prostu zwalił winę na przyszłe pokolenia rządzących które będą musiały znaleźć pieniądze w budżecie na wyrównanie przyszłym emerytom strat wynikających z przelania pieniędzy z Otwartych Funduszy Emerytalnych na konta ZUS. Pieniądze z OFE poszły na wcześniejszą spłatę długu publicznego dzięki czemu został on obniżony do około pięćdziesięciu procent pkb. Dzięki takiemu zabiegowi rząd może dalej bezkarnie zadłużać nasz kraj ponieważ dzięki przetransferowaniu pieniędzy z OFE do ZUS groźba przekroczenia progów ostrożnościowych(odpowiednio pięćdziesiąt pięć oraz sześćdziesiąt procent produktu krajowego brutto) znacznie się oddaliła w czasie i prawdopodobnie to kolejny rząd będzie się musiał martwić co z tym fantem zrobić dalej.
Jak zarabiają firmy świadczące ubezpieczenie na życie?
Firmy świadczące ubezpieczenia na życie zarabiają miliardy złotych rocznie, a w skali Europy oraz Świata są to wręcz biliony złotych rocznie. W jaki sposób więc działają takie firmy. Załóżmy, że przeciętny klient zakładu ubezpieczeń ubezpiecza się w firmie ubezpieczeniowej w wieku czterdziestu lat i jest mężczyzną. Wiadomo, że średnia wieku mężczyzn w którym umierają wynosi na przykład siedemdziesiąt pięć lat. Wynika więc z tego, że przeciętnie klient firmy ubezpieczeniowej będzie żył trzydzieści pięć lat, i po tym czasie firma ubezpieczeniowa jest zobowiązana zapłacić osobie której nazwisko jest wymienione w polisie ubezpieczeniowej odszkodowanie. Firmy działają w ten sposób, że obliczają składkę którą klient będzie opłacał dożywotnio w ten sposób, aby po jego śmierci ze składek(które są przecież inwestowane, można więc powiedzieć, że są oprocentowane) kwota którą odłożył przeciętny klient na konto funduszu ubezpieczeniowego była zdecydowanie wyższa niż odszkodowanie wypłacone rodzinie klienta. Można więc powiedzieć, że przeciętnie bardziej opłaca się lokować w banku niż wpłacać na konto firmy ubezpieczeniowej, jednak nigdy nie wiadomo ile lat będziemy żyli, a firma ubezpieczeniowa gwarantuje nam, że po rozłożeniu ryzyka na wiele klientów przeciętna umieralność zawsze będzie bliska średniej umieralności w danym kraju. W tym zakresie warto również skorzystać z porady specjalistów do spraw finansów.